Zakwas. Dlaczego to on decyduje o wszystkim?

O smaku, który zaczyna się od czasu i cierpliwości
Mąka i woda.
To wszystko, czego potrzeba, by stworzyć zakwas – serce prawdziwego chleba.
Brzmi prosto, prawda? A jednak… to właśnie zakwas decyduje o smaku, strukturze i charakterze pieczywa. O tym, czy bochenek zachwyci chrupiącą skórką i głębokim wnętrzem – czy będzie tylko kolejną bułką z półki.
W naszej piekarni zakwas karmimy codziennie. Tak jak karmili go nasi ojcowie i dziadkowie. I właśnie dlatego chleb, który pieczemy, ma w sobie coś więcej niż składniki.
Co to właściwie jest zakwas?
Zakwas to nic innego jak naturalna fermentacja mąki i wody.
Pod wpływem czasu i odpowiedniej temperatury zaczynają się w niej namnażać dzikie drożdże i bakterie kwasu mlekowego. To one sprawiają, że ciasto rośnie, nabiera charakteru, lekko kwaskowego aromatu i idealnej sprężystości. To też powód, dla którego chleb na zakwasie potrzebuje czasu. Bo fermentacja nie działa na skróty. Ale – jak w wielu dobrych rzeczach – im wolniej, tym lepiej.
Dlaczego chleb na zakwasie jest lepszy?
Pytacie nas często: „Czemu Wasz chleb tak długo jest świeży?”
Albo: „Dlaczego pachnie jak ten z dzieciństwa?”
Odpowiedź brzmi: zakwas.
- Lepszy smak – głęboki, złożony, lekko orzechowy lub kwaskowy.
- Naturalna trwałość – taki chleb nie pleśnieje po 2 dniach.
- Dobre trawienie – zakwas wspomaga przyswajalność składników.
- Brak chemii – żadnych polepszaczy, spulchniaczy, zbędnych dodatków.
- Autentyczność – to chleb, który „żyje”, a nie schodzi z taśmy.
Zakwas nie lubi pośpiechu. I dobrze.
W piekarni przemysłowej chleb powstaje w kilka godzin. W piekarni rzemieślniczej – w kilkadziesiąt.
Zakwas potrzebuje spokoju. Potrzebuje 12, 24, czasem 36 godzin, by rozwinąć smak i strukturę. To jak z dobrym serem, winem czy fermentowaną herbatą. Czas robi różnicę. W piekarni pieczemy nocą i nad ranem, kiedy miasto jeszcze śpi. Dlaczego? Bo zakwas ma swój rytm, a my się do niego dostosowujemy, nie odwrotnie.
Jak powstaje nasz zakwas?
W naszej piekarni zakwas jest jak domownik.
Ma swoje miejsce, swoją porę dokarmiania, swoją temperaturę.
Nie używamy gotowych starterów. Zakwas robimy sami – od podstaw.
Codziennie go karmimy, obserwujemy, testujemy jego gotowość.
Jeden błąd – i cały wypiek może się nie udać. Ale kiedy wszystko gra… wtedy dzieje się magia.
Dlaczego to dla nas takie ważne?
Bo wierzymy, że w chlebie powinno być życie.
I że to, co jemy, ma znaczenie – nie tylko dla smaku, ale dla zdrowia, samopoczucia i świadomości. Dlatego pieczemy na zakwasie. Dla siebie, dla Was, dla naszych dzieci.
Udostępnij wpis: